|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
justynka
prawie święty
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:23, 22 Sty 2008 Temat postu: Muzyka liturgiczna |
|
|
Zastanawiam sie co myślicie na ten temat:) Wiele razy słyszałam że muzyka "porywa" co niektórych do Boga..bo poniekąd Bóg uwodzi wielu przez muzykę jak to ktoś kiedyś ładnie powiedział... Często też były (np. w scholach) spory na temat tego jakie pieśni/piosenki mamy śpiewać. Jedni wolą gitarowe piosenki a inni pieśni wielogłosowe... Jak to jest u was? Czy uważacie że muzyka podczas Eucharystii ma być jak najbardziej liturgiczna czy za tym nie przepadacie, szczególnie powracania do "starych" pieśni... Ja czekam na odpowiedzi z niecierpliwością i mam nadzieję ze oprócz scholi zabiorą głos także inne osoby
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez justynka dnia Wto 16:27, 22 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kasik
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:37, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
dla mnie przyjemniejsze są te gitarowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosik
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reszel
|
Wysłany: Wto 23:59, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ja lubie tak, ze CAŁY KOŚCIÓŁ śpiewa a nie ma tak, ze spiewa albo tylko schola albo tylko organista... nawet jesli to jest "nudnobrzmiące" to ja wtedy czuję gdzie jestem a nie... (w niektórych przypadkach ma sie wrazenie ze sie ogląda recital)... tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:29, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Poszczególne rodzaje muzyki są odpowiedni dla różnych okazji, również w Kościele. Nie można muzyki religijnej ograniczać i postrzegać w tych dwóch kategoriach. Są pewne zasady doboru pieśni na Eucharystię, jeśli się ich przestrzega, nie powinien powstać problem: gitarowe czy głowowe. Ale żeby te zasady poznać i umieć się do nich dostosować potrzeba kierownictwa kompetentnej osoby, którego zazwyczaj schole parafialne nie mają. A szkoda, bo bez prowadzenia można zepsuć nie tylko śpiew na Eucharystii, ale nawet, w skrajnych przypadkach, własne struny głosowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justynka
prawie święty
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:52, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
To jest piekne jesli śpiewa całe zgormadzenie podaczas Eucharystii i zgadzam sie z Gosią. Ale czy to oznacza że mamy, jako schole, nic nowego nie wprowadzać, np. pieśni także głosowych? Ja osobiście mam tu dylemat. Rozmawialiśmy o tym z Hubertem Kowalskim na warsztatach muzycznych i z jego ust padło pytanie mniej więcej takie czy on ma nie tworzyć nowych aranżacji pieśni(tu głównie chodziło o "Dzieki o Panie"), bo ludzie się w ten spiew nie chcą właczać?
Wiesz Aniu, nie chodziło mi o to ze tylko dwie kategorie są...ale bardziej o to że często te pieśni głosowe, czy nawet gitarowe znane jeszcze przez starsze pokolenia są nudne itd...I tu chyba pojawia sie kolejny problem tego ze schole nie zawsze myslą o tym co śpiewają i dla kogo( to też był problem poruszany na warsztatch). A co do strun głosowych to dobrze że tylko w skrajnych przypadkach
Przesyłam Wam piękne uśmiechy Dobrego dnia!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez justynka dnia Śro 12:52, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:50, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Justyś, nie tylko schole nie wiedzą, co śpiewają i po co. Czasami "folklor parafialny", szczególnie w parafiach wiejskich, jest bardzo zaskakujący. I nie umiem zaśpiewać z wiernymi pieśni, którą bardzo dobrze znam. Trzeba we wszystkim zachować umiar. Męczące jest śpiewanie w kółko tych samych pieśni, ale z nowościami chyba też nie warto przesadzać. Stare pieśni, te niby nudne, można wykonać tak, żeby nadać im lekkości, żeby uwydatnić tekst, np. wywalić tysiące niepotrzebnych wyjników-ozdobników, poćwiczyć dynamikę pieśni, usunąć dziwne "oksymorony muzyczne" i różne inne.
Podam przykład: wyobraźcie sobie, jak wesoła musiała być Śliczna Pana, gdy z wielkim weselem śpiewała znane wszystkim "lili, lili laj"... W muzyce potrzeba również wyobraźni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ania dnia Śro 13:58, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
justynka
prawie święty
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:35, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Potrzeba potrzeba i tu sie zgadzam z Tobą w zupełności. A pieśni te starsze sa naprawdę piękne. Teraz na warsztatch były prawie wszystkie "starsze" pieśni, ale w nowych aranżacjach i to naprwadę pięknie wychodzi Osobiście mnie to bardzo zasmuca jeśli schole nie przeżywają tego co śpiewają, albo podchodzą do spiewu jak do kolejnego obowiązku... A co do umiaru to też sie zgadzam Na wsiach nie bywam, ale nie trzeba na msze jechać żeby cos dziwnego usłyszec.Np. to co się dzieje na mszach klasowych w czwartki u nas w parafii jest...nawet nie wiem jak to określić i nie wiem czemu ani księża ani katecheci nie reagują. Klasy spiewają piosenki bardzo różne i niestosowne. Wiem ze uczniowie czesto nie są świadomi tych błędów ale od czego są nauczyciele...
uściski dla Was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justynka
prawie święty
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:48, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mam dla Was ciekawy artykuł do przemyslenia i dla chętnych do skomentowania
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez justynka dnia Śro 14:48, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaS
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:20, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Właściwie sama nie wiem, czy bardziej 'lubię' pieśni wielogłosowe czy piosenki gitarowe... myślę, że te drugie po prostu są łatwiejsze do przyswojenia, a dzięki temu prowadzą do uczestnictwa ludu w ich wykonaniu.
Przede wszystkim muzyka podczas Eucharystii nie powinna być czystym występem scholi, o czym wspomniała wcześniej Gosia.
A nawiązując do tego artykułu, uważam, że doskonałym podsumowaniem i tym, z czym całkowicie się zgadzam są słowa:
"Bo muzyka jest niewątpliwie narzędziem zbawienia, również instrumentalna. Ma nas przede wszystkim uświęcać, umacniać, jednoczyć i nie sprowadza się do estetycznych czy emocjonalnych rozważań, ale czystej modlitwy, to znaczy przebywania z Bogiem."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:16, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie, o to chodzi. W domu lubię posłuchać sobie TGD czy Anastasis, ale to nie jest muzyka, którą można wykonywać podczas Eucharystii... i na Mszy Świętej takich pieśni nie lubię.
Co nie oznacza, że jestem tylko za chorałem, a gitarę bym wyrzuciła. Wiem, że ludziom trudno śpiewać pieśni na cztery głosy, a nawet na dwa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ania dnia Śro 19:24, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiexmaaa
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Śro 19:56, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
a justyna moja opinie znaa. nie przepadam za 'starymi' piesniami. preferuje piesni gitarowe. ALE sama sie ostatnio przekonalam, ze dobrze wykonana, z dobra dynamika i charakterem nawet 'stare' piesni sa niezwykle intrygujace.!
a ludzi spiewaja jak maja tekst przed oczami. dlatego potrzebne sa slajdy. nawet jesli nie potrafia to probuja. chodza do kosciola wiec po jakims czasie piesn spiewana kilka razy sama wpada w ucho. to jest zaleta muzyki pozastaje tylko zaznajomienie sie z tekstem ktory jest na slajdach
nawet moja mam tak ma ze chodzi po domu i nucia jakas piesn (melodie) chociaz nie zna slow. z czasem sie uczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:11, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
intrygujące?? wiexmaaa, co Ty opowiadasz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiexmaaa
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Śro 23:54, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
interesujace i wystarczy Kasia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wiexmaaa dnia Śro 23:55, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
olala
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kętrzyn
|
Wysłany: Czw 10:51, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
justynka napisał: | Osobiście mnie to bardzo zasmuca jeśli schole nie przeżywają tego co śpiewają, albo podchodzą do spiewu jak do kolejnego obowiązku... |
a mnie zasmuca, jak ktos wie lepiej, czy zespol przezyzwa to, co spiewa, czy nie. pozdrawiam ^.^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szaliach
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Czw 13:05, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
się dyskurs rozkręca
Przede wszystkim, jak to już z resztą zostało powiedziane, tak w muzyce liturgicznej, jak wszędzie, potrzeba umiaru i podejścia zdroworozsądkowego. Nie wolno przesadzać ani z nowymi pieśniami, znanymi tylko scholi, ani też nie powinno się bazować ciągle na zestawie kilku pieśni, śpiewanych w kółko przysłowiowego Macieja. Dlatego dobrze jest, wprowadzając jakąś pieśń, śpiewać ją kilka Mszy z rzędu, żeby właśnie wpadła w ucho. Genialnym rozwiązaniem jest przypadek, kiedy można wykorzystać także projekcję tekstu. Jeśli chodzi o pieśni głosowe, sądzę, że nie prędko da się przeskoczyć ten problem. W ludziach głęboko tkwią pewne nawyki, których nie da się wykorzenić bez wielkiego trudu. I tak: jeśli nawet zespół(tudzież schola, tudzież chór albo inne ustrojstwo) śpiewa jakąś nową aranżację pieśni, lud wierny i tak i tak wykonuje ją 'po staremu', na własną nutę, z taktu na takt zmniejszając tempo. Czy w ogóle więc można znaleźć jakiś złoty środek?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szaliach dnia Czw 23:48, 24 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
|
|