na dobry początek... ;)

szaliach

Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny.
Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.
Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża.
Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...

-------------------------

Przed bramą nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - pyta ksiądz.
- Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali, a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.

szaliach

-Puk, puk.
-Kto tam?
-KGB
-A czego chcecie?
-Porozmawiać.
-A ilu was jest?
-Dwóch.
- To porozmawiajcie sobie.

Po długiej kuracji psychiatrom udało się wyperswadować jednemu z pacjentów szpitala psychiatrycznego, że nie jest ziarnkiem pszenicy. Wychodzi ze szpitala, jednak po kilku minutach wraca i zaczyna dobijać się do bramy.
- Wpuśćcie mnie! Za rogiem jest kura!
- Przecież pan już wie, ze nie jest ziarnkiem pszenicy!
- Ja tak, ale kura jeszcze nie!

PUK PUK!!!
-KTO TAM?
-SATANISTA.
-NIE WIERZE.
-JAK BOGA KOCHAM.

Agatka

Ja znam tylko dowcip o świętym mikołaju:( Ale tu to nie pasuje.. Sad

Gość · Wysłany: Czw 11:03, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ksiądz kupił nowe buty. Zainteresowany parafianin pyta:
- O! Ojcze! Ładne buty! Zamszowe?
- Nie, za moje...

Smile

Bartek

Już z brodą, ale mnie ciągle rozbraja:

Idzie misjonarz przez dżunglę, nagle wyskakuje tygrys.
Misjonarz się modli:
- Panie Boże, ratuj mnie! Spraw, żeby ten tygrys miał jakieś chrześcijańskie odczucia...
Na co tygrys:
- Pobłogosław Panie ten posiłek...

szaliach

- Dlaczego Kaczyńskich wożą w samochodach z czarnymi szybami?
- Pewnie żeby nikt nie widział, że siedzą w fotelikach...

<sacrum_profanum> qrde jak pomysle ze mam wstawac w niedziele o 6 rano to mnie strzela normalnie
<Ja> a po co tak rano?
<sacrum_profanum> do roboty ...
<Ja> a gdzie pracujesz?
<sacrum_profanum> ksiedzem jestem

<absinth> omg
<absinth> moj stary przeszedl cale call of duty
<misiek> co w tym zlego lub dziwnego?
<absinth> ta, ale on w przedostaniej misji sie mnieu pyta czy mozna colta na inna bron zmienic

Artykuł w jednej z francuskich gazet...
"Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"

<null> LaDziK na jaki profil dostales sie do LO?
<LaDziK> chumanistyczny

<MoD> terroryści zajęli gorzelnię
<MoD> od 5 dni nie mogą sformułować swoich żądań...

<Asik> ale mam brata kochanego
<Asik> Śmigus Dyngus, ten łazi za mną i ciągle mnie chlapie wodą
<Asik> w końcu mówię: spadaj!
<Asik> a on: w telewizji mówili, że jak dziewczyna nie zostanie obficie polana wodą, to zostanie starą panną. a ja chcę Twój pokój.

kasik

Jedzie ksiądz z Bogiem do chorego i przejechał na czerwonym świetle.
Zlapał do policjant i mowi mandacik proszę.
-Ja z Bogiem do chorego- mówi ksiądz
a policjant na to- w takim razie 2 mandaciki, bo jedzie ksiądz z Bogiem.
Zapłacił je, jedzie dalej i pod nosem mówi- Dobrze, że policjant nie wiedział, że Pan Bóg jest w 3 osobach.
Very Happy

____________
`Aby Bóg był we wszytkim we wszystkich.`

artur

CZEMU NE ZNAM ŻARTÓW O KSIEŻACH OTO JEST PYTANIE

Annie

Przychodzi ksiądz na wizytę duszpasterską i pyta się małej dziewczynki
-Dziewczynko umiesz się żegnać?
Na to dziewczynka:
-Tak umiem, dowidzenia

wiexmaaa

buihihihihih ale poprawiliście mi humor tymi dowcipami xD dzieki ^^.

Agatko ten o św, Mikołaju też może być :*

Annie

Zanim Ojciec Świety wprowadził czwartą cześć Różańca świętego, Tajemnice Światła, katecheta pyta na lekcji:
- Z ilu części składa się różaniec?
Oczywiscie nikt nie pamięta, że różaniec składa się z trzech części: tajemnic radosnych, bolesnych i chwalebnych. Jednak po kilku podpowiedziach zgłasza się uczeń i mówi:
- Wiem, różaniec składa się z trzech części.
- No wreszcie- katecheta odetchnął z ulgą i ucieszył się, że wreszcie ktoś wpadł na prawidłową odpowiedź.
- Wymień je proszę.
Uczeń rezolutnie odpowiada: - Różaniec składa się z trzech części: sznureczka, krzyżyka i koralików Smile

Agatka

Upiorzyca

Przychodzi do piekła morderca. U bram spotyka go diabeł i pyta czy wie za co znalazł się w piekle.
Ten na to, że owszem: "Mordowałem, dręczyłem, rabowałem...".
Po nim przychodzi znany biznesmen. Także spotyka diabła, który zadaje mu to samo pytanie,
co poprzedniemu. Biznesmen na to:
"Tak wiem: malwersacje finansowe, oszustwa podatkowe, kontakty z przestępcami...".
Następny w kolejce ustawia się nie kto inny tylko wytrawny oazowicz.
Diabeł także pyta go czy wie dlaczego znalazł się w piekle.
Oazowicz myśli, myśli po czym odpowiada:
"No właśnie... zastanawiam się, co Pan Jezus chce mi przez to powiedzieć!"

justynka · Wysłany: Nie 22:31, 02 Mar 2008 Temat postu:

Księże czekamy na super dowcip Smile

Ksiaze · Wysłany: Pon 14:50, 03 Mar 2008 Temat postu:

Specjalnie dla Justynki poszukiwany dowcip z górnej półki:
Między przyjaciółkami:
- Co słychać? - pyta pierwsza.
- A nic dobrego - odpowiada druga. - Cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić.
- Wiesz tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób.
Po kilku miesiącach:
- No i co, byłaś u tego psychoterapeuty?
- Byłam i jestem ci bardzo wdzięczna.
- Już się nie moczysz?
- Moczę,a le teraz jestem z tego dumna!