Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ksiaze
Pasterz
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zamurami
|
Wysłany: Pon 15:01, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Skoro już coś wpisałem, to nie mogę oprzeć się i nie przytoczyć zasłyszanej historii z kolędy:
Przyszedł ksiądz po kolędzie do rodziny i pyta Łukaszka zadając oczywiście standardowe pytanie:
- A ile masz lat?
- Siedem...
- A do kościoła chodzisz?
- Chodzę...
- W każdą niedzielę?
- w każdą...
- Z całą rodziną?
- Z całą...
- A do którego?
- Do Biedronki...
Ech, rzeczywistość jest okrutna... Jak dobrze, że Stokrotka jest blisko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
szaliach
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Pon 18:03, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
tylko dlaczego do Łukaszka przychodzi on???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Upiorzyca
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie wrony zawracają
|
Wysłany: Pon 18:49, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
bo pewnie blisko Biedronki mieszka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paluszek
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kętrzyn
|
Wysłany: Pon 19:33, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
a dlaczego zawsze biedny Jasiu ma być poszkodowany, he?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Upiorzyca
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie wrony zawracają
|
Wysłany: Pon 22:17, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
a'propos kolędy. tegoroczne, ze stycznia.
Blok, na moje nieszczęście z domofonem. Dzwonię więc:
BZZZZZZ!
Jakiś Pan: Czego!?
Moja Miła Osoba: Szczęść Boże!
JP: yyyyy?
MMO: czy przyjmuje Pan kolędę?
JP: znaczy się co? Gwiazda, Turoń, te rzeczy?
MMO: niestety nie, tylko ksiądz proboszcz...
inne tegoroczne:
-Szczęść Boże. Przyjmują państwo kolędę?
-A nie, my nie jehowi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiexmaaa
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd
|
Wysłany: Pon 22:41, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
no pieknie..... ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justynka
prawie święty
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:00, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Upiorzyca
Administrator
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie wrony zawracają
|
Wysłany: Sob 12:02, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ten dowcip krążył na tegorocznej dwójce:
Na początku Pan Bóg przyszedł do Arabów i pyta się:
– Czy chcecie moje przykazanie?
– A jakie?
– Nie kradnij.
– Panie! My żyjemy z rabowania karawan. Jeżeli przestaniemy kraść, to jak na tej pustyni będziemy mogli wyżyć? To jest niemożliwe! Nie chcemy takiego przykazania.
Przyszedł Pan Bóg do Amorytów i pyta:
– Chcecie moje przykazanie?
– A jakie?
– Nie zabijaj.
– Panie, jesteśmy najbardziej walecznym narodem, żyjemy z wojny i podbojów. Jak moglibyśmy egzystować bez zabijania? Nie, nie chcemy Twojego przykazania.
Przyszedł Pan Bóg do Amalekitów i pyta:
– Chcecie moje przykazanie?
– A jakie?
– Nie cudzołóż.
– Panie, podstawą naszego kultu są kapłanki oddające się miłości w świątyni. Jeżeli tego zaniechamy, co stanie się z naszą religijnością, naszą wiarą? Nie chcemy Twojego przykazania.
Pan Bóg był już w kłopocie, ale zobaczył mały naród izraelski znajdujący się w niewoli egipskiej. Poszedł więc do Izraelitów i pyta:
– Chcecie moje przykazanie?
– A ile by to kosztowało?
– Nic, za darmo!
– Tak całkiem za darmo?
– Całkiem bez płacenia!
– To byśmy wzięli dziesięć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|