Kętrzyńska Wspólnota Oazowa

Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło- życie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kętrzyńska Wspólnota Oazowa Strona Główna -> Konferencje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:29, 13 Mar 2009    Temat postu: Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło- życie

Nie wiedziałam do końca, gdzie napisać o Kongregacji, pomyślałam, że może tutaj będzie najlepsze miejsce. O kongregacji, bo niedawno się odbyła. Nie wiem, czy wiedzieliście o tym. I szczęśliwie mogłam na nią pojechać z kilkunastoma osobami z mojej lubelskiej wspólnoty.
Chcę napisać kilka słów o tych dniach, bo były bardzo ważne dla mnie osobiście i ogólnie dla Ruchu.
Kongregacja trwała od 27 lutego do 2 marca. Nie wiem, co działo się z piątek, bo dojechałam późno w nocy. Ale w sobotę od samego rana czuć było Ducha. Dzień zaczął się od jutrzni- to niesamowite wrażenie, kiedy śpiewa się ją w gronie tysiąca (dosłownie, to nie zabieg retoryczny) osób. Cała aula o. Kordeckiego (a jest wielka, jeśli ktoś był, to sobie może wyobrazić) była pełna. Pewną nowością było dla mnie słyszeć potężny chór męski Wink podczas LG. W ciągu dnia dużo słuchaliśmy, głównie wypowiedzi osób zaproszonych do udziału w panelach dyskusyjnych. Było ich kilka, dotyczyły ewangelizacji, misji, mediów- tego jak działać, gdzie jest potrzeba działania, wiele świadectw życia, szczególnie w niedzielę. mnóstwo informacji, które powoli układam sobie w głowie.
Kilkoma myślami się z Wami podzielę.
Ks. Adam Wodarczyk, Moderator Generalny zaznaczył, że ewangelizacja to misja powszechna i trzeba korzystać w działaniu z tego, co ma się pod ręką- dosłownie. Zamiast marudzić, że brak ludzi, sprzętu, możliwości, trzeba wziąć się w garść i pomyśleć, co można zrobić w takich warunkach, jakie się ma. Są setki sposobów, żeby zrobić coś dobrego. Dało mi to do myślenia, bo ja zawsze marudzę Wink I zaczęłam zbierać pomysły: spisuję różne dynamiki, obserwuję, słucham ludzi, którzy mają pewne doświadczenie, żeby mieć materiał gotowy do wykorzystania w różnych okolicznościach, który można będzie jakoś modyfikować do potrzeb chwili. Młodzi mają to do siebie, że czasem pojawiają się im dziesiątki pomysłów na minutę i to jest fantastyczne, bo można wybrać, zmiksować, podyskutować, stworzyć coś, co będzie wspólnym dziełem- co daje większą radość niż korzystanie z czyjegoś dorobku. Ważne, że robi się coś wspólnie i w jednym celu.
Bardzo ważne jest też to, żeby mówić do ludzi takim językiem, jakiego oni używają. Mówimy często tak, jakby ludzie rozumieli pewne schematy, słowa, których używa się w Ruchu. Świadectwo, głoszenie zawsze jest dobre, ale dobrze, żeby było skuteczne, żeby dotarło, poruszyło serce. Ludzie są różni, żyją w specyficznych środowiskach. Dobrze jest myśleć o tym, do kogo się mówi i nauczyć się posługiwać takim językiem, który będzie bardziej zrozumiały, bardziej trafny. Miałam okazję tego doświadczyć niedawno. Byłam na rekolekcjach zamkniętych dla licealistów- normalni ludzie, chodzący na koncert, do dyskotek. Ponieważ chodzą do szkoły katolickiej, musieli pojechać na rekolekcje. No właśnie- musieli, a wielu nich nie chciało. Byliśmy tam trzy dni. Zupełnie nie wiedziałam, jak powiedzieć świadectwo do takich ludzi, a tak wypadło, że miałam je powiedzieć pierwszego dnia, zaraz na początku. Na oazie rekolekcyjnej nie mam z tym żadnego problemu, bo wiem, że inni "złapią" moją myśl, zrozumieją. A tamci ludzie patrzyli na mnie jak na kosmitę. Było to bardzo ciekawe doświadczenie. Dopiero następnego dnia mniej więcej zorientowałam się, jak należy z nimi rozmawiać i na spotkaniu w grupie było już inaczej. Przynajmniej w moim odczuciu. Dziewczyny mówiły wprost, że podobały im się, w jakiś sposób trafiły do nich świadectwa, ale te, które były o konkretach, które nazywały rzeczy po imieniu, w których ludzie mówili o doświadczeniach. Muszę przyznać, że tych świadectw w ciągu prawie trzech dni było naprawdę dużo, codziennie kilka. Potrzeba było naturalności i konkretów, nie egzaltowanej mowy w uniesieniu. Duch Święty prowadzi i daje natchnienia, ale mamy też rozum, żeby z niego korzystać. Nie chodzi o to, żeby się zdołować, że do tej pory mówiłam/-łem źle, tylko o to, żeby na przyszłość robić coś lepiej, skuteczniej, żeby owoce były większe. Przecież to nie dla nas, ale na chwałę Bożą. Sprawa do przemyślenia.

Na dzisiaj tyle. Jest jeszcze mnóstwo spraw, które warto poruszyć. Ale będę co jakiś czas coś tu dodawać, po trochę, żeby nie zanudzić.

Pozdrawiam serdecznie. Zapraszam do komentowania i dyskusji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kętrzyńska Wspólnota Oazowa Strona Główna -> Konferencje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin